Witam

Witam

Jeżdżę po Kotlinie Jeleniogórskiej od kilku lat. Początkowo zastanawiałem się gdzie tu może być coś ciekawego. Samo jeżdżenie po szosie wydaje się mało interesujące i warto swoje wycieczki ubogacić o jakiś widoczek lub szczególne miejsce. Zdarza się, że trzeba skręcić z gęsto uczęszczanych szlaków, włożyć trochę więcej wysiłku, ale przeważnie okazuje się, że warto. Będę tu umieszczał krótkie relacje z moich wycieczek rowerowych. Czasem po gęsto uczęszczanych szlakach, a czasem po leśnych duktach. Kotlina jest na tyle ciekawa, że w którąkolwiek stronę by nie wyruszyć to zawsze można coś ciekawego znaleźć. A zatem: ROWEROWY SEZON CZAS ZACZĄĆ

Kotlina

Kotlina

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Droga Pod Reglami


W przedostatnią majową niedzielę postanowiłem przypomnieć sobie jak wygląda karkonoska Droga Pod Reglami. Zaczyna się, lub kończy w zależności od kierunku, w Szklarskiej Porębie. Drugi kraniec jest w Przesiece. 
Jako, że leśna droga jest cięższa do pokonania w kierunku - pod górę, skierowałem rower najpierw do Szklarskiej Poręby.
Mam wrażenie, że Szklarska jest wyżej niż Przesieka więc Droga Pod Reglami od tej strony powinna schodzić w dół. 

Wyjazd ze Słonecznej Doliny w stronę Cieplic wiedzie pod górę, której szczyt znajduje się w ładnie wyglądającym wąwozie. Ładnie ale ciasno. Dwa samochody mają problem z minięciem się. Z góry bez specjalnego wysiłku rozpędzam się prawie do 60 km/h co widać na wykresie umieszczonym poniżej. Wykres podobnie jak mapa powyżej pochodzi ze strony Navime.pl. Generowane są  na podstawie danych z programu zainstalowanego na telefonie wyposażonym w GPS. 
Po wycieczce wysyłam dane na serwer i mam gotowy wykres i mapę wraz z trasą wycieczki.
Bardzo szybkim tempem dotarłem do Placu Piastowskiego, przy którym znajduje się Pałac Schaffgotschów kryjący w sobie Jeleniogórski Oddział Politechniki Wrocławskiej. Plac Piastowski jak zwykle pełen kuracjuszy. Ledwo udało mi się zrobić w miarę znośne zdjęcie.

Z Cieplic przez Sobieszów dotarłem do Piechowic położonych wzdłuż rzeki Kamienna. Chcąc ominąć ruch samochodowy, przed mostem skręciłem w lewo i wjechałem w ulicę Nadrzeczną, która prowadziła raz w górę raz w dół czyli ciekawie.



Dojechałem w końcu do drogi na Szklarską Porębę. Jest to jedna z najładniejszych dróg jaką kiedykolwiek jechałem. Wije się wzdłóż rzeki między zalesionymi wzgórzami. Po drugiej stronie rzeki jest szlak turystyczny, ale niestety miejscami nie przejezdny dla rowerów. Sprawdziłem to kiedyś na własnej osobie. Bardzo ładny szlak, ale zbyt dużo kamieni jak na jazdę rowerem. 
Droga do Szklarskiej Poręby jest jak już pisałem piękna, ale ma poważny minus - jest to ciągły podjazd przez kilka kilometrów. 
W Szklarskiej Porębie odszukałem szlak rowerowy ER-2, który biegnie przez całe Sudety. Mnie akurat interesuje fragment wiodący przez Drogę Pod Reglami. Szybko opuściłem miasto i wjechałem w karkonoską knieję. Bardzo lubię ten kawałek Karkonoszy. 

Szlak wiedzie przez piękny las, chwilami lekko pod górę, ale w większości w dół z tym, że nie ma tu niebezpiecznych stromych zjazdów. Od czasu do czasu drogę przecinają górskie strumienie, z krystalicznie czystą wodą. Oczywiście uzupełniłem bidon tym bardzie że woda jest bardzo smaczna i zimna. Turystów prawie nie było. Właściwie nie wiem dlaczego, bo pogoda była zachęcająca do spacerów, a ten szlak nie wymaga wielkiego wysiłku.



Niestety moja kondycja okazała się trochę słabsza niż mi się wydawało. Podjazd do Szklarskiej dał mi w kość. Rozsądek podpowiedział, że lepiej zrobię jak zjadę na dół trochę wcześniej niż dopiero w Przesiece. I tym sposobem skręciłem do Jagniątkowa. 



Jagniątków leży u podnóża Karkonoszy, droga jest dobrze utrzymana i wiedzie cały czas ostro w dół. 
Można bez problemu osiągnąć bardzo duże, jak na rower, prędkości. Ja akurat nie jechałem zbyt szybko, szukałem dobrego miejsca na pstryknięcie zdjęcia w kierunku Chojnika - czyli zamku osadzonego na szczycie jednej z podkarkonoskich gór. Zdjęć zrobiłem kilka, zamek co prawda ledwie widać, ale oddaje to wysokość góry na której jest położony.
Z Jagniątkowa niemal bezpośrednio wjechałem do Sobieszowa, gdzie skręciłem od razu w kierunku Podgórzyna. Drogą przy stawach dotarłem do Cieplic. Jeszcze tylko podjazd na ulicy Krośnieńskiej i jestem w domu: 






Cała trasa wyniosła 41 km. Drogę Pod Reglami polecam, ale może raczej w wersji lekkiej czyli: pociągiem do Szklarskiej Poręby i zjazd lasem (dość dobrze oznaczony szlak ER-2) aż do Przesieki.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz